Blog
powstał w potrzeby serca – tego jagodowego, mojego. Brutalna prawda jest taka,
że uwielbiam desery. Posiłki zaczynane od tego dnia mogą być wyjątkowe.
Bardziej. Nie rozumiem co złego jest startowania od tego dania – wiem, że zaraz
się rzuca mnie dietetycy wszelkiej maści- ale trudno. Nie wszystko jest
idealnie idealne. I uprzedzam pytanie – nie mam nadwagi. Wystarczy się
odpowiednio dużo ruszać, żeby spalić nadmiar tłuszczu, który szykuje się na
Twoje boczki i po sprawie. Odpowiednia motywacja kluczem do sukcesu. To samo
moje dzieciaki – maja naturalną potrzebę ruchu i wystarczy im nie przeszkadzać.
Poza tym wypieki, galaretki, lody, pancaksy, puchary owocowe – przygotowywane w
domu nie tuczą, tak reszta tego co oferuje przemysł spożywczy. Chemia, Drodzy
Państwo to strzał w kolano i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej. To ja już wole
po swojemu.
Bo życie
jest na deser
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz